Choć Real uznawany jest obecnie za najlepszy klub Hiszpanii – znajduje się na pierwszym miejscu w tabeli La Ligi – to jego zarząd wybiega nieco w przyszłość. Celem Królewskich jest wzmocnienie klubu na najbliższe lata. Ma to być możliwe dzięki sprowadzeniu w swoje progi największego talentu Brazylii – Endricka.
Ogromne zainteresowanie 15-letnim piłkarzem
Piętnastoletni zawodnik z Palmeiras już teraz uważany jest za przyszłą gwiazdę piłki nożnej. Po raz pierwszy pokazał swoją klasę całemu światu jesienią zeszłego roku, kiedy to — mając zaledwie 14 lat — wyróżniał się w rozgrywkach U17 i U20.
To wtedy Endrick znalazł się na celowniku największych klubów świata — na czele z Realem. Poza skautami Królewskich, młodego piłkarza mieli oglądać także reprezentanci Barcelony, Bayernu i Milanu. Niektórzy z nich podjęli nawet rozmowy z rodziną piłkarza.
Endrick to najgorętszy kąsek na rynku transferowym. Choć ma jedynie piętnaście lat, posiada klauzulę odstępnego w wysokości siedemnastu milionów euro. Dla największych klubów świata taka suma nie stanowi żadnej przeszkody.
Problemem może być niewystarczająca cierpliwość. Na Endricka trzeba długo poczekać. 15-letni gwiazdor do Europy mógłby trafić dopiero po ukończeniu osiemnastego roku życia.
Real Madryt o krok przed wszystkimi
Real cechuje się dużym doświadczeniem w tego typu transakcjach. Przed laty w podobny sposób zapewnił sobie usługi Viniciusa Juniora oraz Rodrygo. Teraz zapowiada się podobny obrót sprawy. Szczególnie że agent Viniciusa reprezentuje również Endricka.
Znajomość obu piłkarzy uznawana jest za kartę przetargową. Gwiazdor Królewskich już teraz obdarowuje Endricka koszulkami meczowymi oraz pozostaje w nieustannym kontakcie z nim w mediach społecznościowych.
Wszystko wskazuje na to, iż Endrick może niebawem związać się z Realem Madryt. Dziennik “Marca” przypuszcza, iż Królewscy mogą już teraz wyłożyć duże kwoty pieniędzy, jedynie po to, aby odstraszyć konkurencję.
Kończy się powoli złota era Cristiano i Messiego, więc pora szukać nowych talentów na podobną skalę. Jestem ciekaw, kiedy pojawi się taki zawodnik.