Carlo Ancelotti jest chętny na sprowadzenie swojego dawnego zawodnika. Allan – bo o nim mowa – miałby kosztować „Królewskich” około 20 milionów euro.
Według hiszpańskich gazet, Carletto chce zmienić oblicze Realu w tym okienku transferowym. Włoski szkoleniowiec zamierza poważnie powalczyć o odzyskanie mistrzostwa Hiszpanii i zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Pomóc mu ma w tym Allan. Obaj panowie spotkali się w Evertonie. Teraz Ancelotti zamierza ponownie współpracować z brazylijskim środkowym pomocnikiem.
Allan do Europy przeniósł się w 2012 roku. Jego pierwszym europejskim klubem było włoskie Udinese. Od samego niemal początku Brazylijczyk był mocno niedocenianym środkowym pomocnikiem. Jednak dzień po dniu, mecz po meczu stawiał kolejne kroki, by go doceniono na Starym Kontynencie. W poprzednim sezonie Allan był jedną z kluczowych postaci w Evertonie. W całych rozgrywkach zagrał dwadzieścia sześć spotkań.
Real Madryt ma obecnie w swoich szeregach jednego z najlepszych środkowych pomocników – Casemiro. Jednak jeżeli „Królewscy” chcą realnie powalczyć o sukcesy we wszystkich rozgrywkach potrzebują znacznie więcej głębi w składzie. W przypadku dołączenia do „Królewskich” Allana i potwierdzenia plotek dotyczących Joshuy Kimmicha – „Królewscy” taką głębię osiągną.
Transfer Allana wydaje się być logiczny z każdej strony. Po pierwsze, zna się z Carlo Ancelottim. Po drugie, ma doświadczenie, które z pewnością przyda mu się w takim klubie jak Real. Po trzecie, jego cena wywoławcza nie będzie stanowiła żadnej przeszkody. Zaledwie dwadzieścia milionów. Mając w pamięci transfery Realu z lat poprzednim – Allan będzie ich kosztował tyle, co nic…